Biżuteria, której prawie nie widać, a która robi robotę. Która jest delikatna, a uwalnia moc. Która ma niekontrowersyjną formę, a nadaje stylówce charakter.
Właśnie takich detali ostatnio szukam. Na ekspansywne, przytłaczające formy mam ochotę od czasu do czasu. Na co dzień bardziej mi pasują wszelkie subtelności z zaskakującym swoją prostotą akcentem.
I taka jest biżu na załączonych zdjęciach.
Fot. Maciej Burzykowski