Błyszcz!

  • 4 lata temu
  • 0


  • Najbardziej kocham ubrania wielookazyjne. Takie, które obsłużą i codzienne sytuacje, i te bardziej wyjątkowe. To genialne, jak wielofunkcyjny może być taki cekinowy komplet

    Fot. Maciej Burzykowski, skład & pozy: Ewa Kamionowska, miejsce: Pałac w Jabłonnie

    Pisałam już, że uwielbiam cekiny. A te konkretne to już szczególnie (–> Cekin cekina cekinem). Genialnie bowiem adaptują się w różnych okolicznościach i zestawieniach. Zimą nosiłam je z grubymi swetrami. Wiosną z marynarką. Ostatnio, w letni sierpniowy wieczór, miałam okazję przetestować je wieczorową porą, w weselnych okolicznościach.

    I będę to powtarzać: nie ma jak cekin. Wystarczyło włożyć bluzkę tył naprzód, tak, aby wycięcie w kształcie łezki znalazło się na dekolcie, et voilà. Jest wciąż to samo, a inaczej. Mała zmiana, czysty zysk.

    komentarze

    Dodaj komentarz

    Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *. Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.