
Czarne transparentne skary w duże grochy okazały się zakupem sezonu. Niby nic, a robiły/robią robotę noszone do spódnicy albo spodni. Cymes.
Chociaż właściwie nie na takie polowałam, nie takie miały być. Chciałam podobne do widocznych na załączonych obrazkach: tiulowe, nierozciągliwe, luźno opadające, odstające od nogi. W groszki, a jakże.
No i już je mam. Cierpliwość popłaca. Podobnie jak dobre oko podczas spontanicznych zakupów.



Fot. Maciej Burzykowski